Na początek trzeba jakoś uruchomić oprogramowanie które wesprze moje walki z analizą. Teoretycznie, mam jakąś protezę w postaci Maxima, ale nie widzę tu na razie możliwości kalibracji osiągniętego widma.
Po kilku minutach grzebaniny w sieci okazało się, że istnieje wersja V-spec o epokę młodsza od tego co trafia w ręce klientów Shelyak Instruments. Co więcej, nowsza wersja nie zgłasza jakichkolwiek problemów przy odczycie standardowych plików w formacie .fit. Dobre wieści.
Jesteśmy krok do przodu. Wypadało by się zająć kalibracją całego bajzlu. Jednak pchany ciekawością, jakiej jakości materiał nazbierałem w trakcie nocnych testów, po krótkim sprzątaniu w moich listach pytań oczekujących na odpowiedź, zabrałem się za cepelię przy materiale testowym... I trafiłem na coś, co mnie wkręciło na cały wieczór :) . Jedną z klatek testowych strzeliłem w Rosette Nebula. Grzebiąc w sieci, za identyfikacją gwiazdek zaglądnąłem w końcu do swojego materiału. Jestem pod wrażeniem. :)
To kompilacja 60 sek. klatki ze Star Analysera, DSS-owej fotki Rosette Nebula i markerów AAVSO z ich plottera. Jeszcze nie do końca ogarniam jakie możliwości to przede mną otwiera, ale wygląda bardzo obiecująco. Hmm... a na czym ja właściwie stoję? Czas popatrzeć w punkty listy „to do”. Dwa problemy zmieniły szczęśliwie status :)
- Czy przebudowa drogi optycznej poprawiła znacząco rozdzielczość osiąganego widma?
Wygląda na to, że odniosłem tu pełny sukces. Rozdzielczość widma zwiększyła się znacząco. Czy można by pociągnąć jakość jeszcze bardziej? Odrobinę tak. Ale nie będę teraz ingerował dalej mechanicznie. Dalsze odsuwanie siatki od matrycy zwiększy dystans pomiędzy widmem a obiektem tak bardzo, że przestane łapać parkę w jeden kadr. To znacząco skomplikuje rozpoznawanie które widmo jest tym o jakie mi chodzi i wywoła sporo niepotrzebnych pomyłek. Najwyraźniej pierwszy problem z listy „to do” trzeba uznać za kandydata do nowej listy - „done” :)
- Czy nie uszkodziłem siatki dyfrakcyjnej szlifując filtr do stanu „kompatybilności” z szufladą filtrową TS?
Najwyraźniej filtr ma się po bliskim kontakcie z pilnikiem w doskonałym stanie :) kolejny problem do przeniesienia z listy „to do” do listy „done”.
Po kilku chwilach pracy wyniki bardzo mi się spodobały :) (szczególnie biorąc pod uwagę fakt, jak głęboko udało mi się zejść z przyzwoitym widmem). Ponieważ nie mam jeszcze wypracowanej żadnej sensownej procedury kalibracyjnej, za referencje posłużyła mi Betelgeuse i Alcyone. Niestety, z braku doświadczenia, obróbka zajmuje mi masę czasu. Nawet nie pytajcie ile godzin dłubałem nad skalą którą widzicie na dole – w teorii, wszystko tam jest perfekt z dokładnością do 1 piksela, pociemnienia na referencji barwnej to również pozostałości po kalibracji.
Gwiazda |
Typ widmowy |
Jasność |
Typ zmienności |
Betelguese* |
M1-2 Ia-Iab |
+0,45 mag. |
SRc |
Alcyone* |
B7IIIe+A0V+A0V+F2V (wielokrotna) |
+2.85 mag. |
stabilna |
NSV 16898 |
O5V((f)) |
+6.75 mag. |
nieznany |
V 0578 |
M7e |
+11.4 mag. |
Mira |
NSV 16897 |
O8V+B |
+7.60 mag. |
ROT+PULS (niepewna) |
NSV 16901 |
O9V((f)) |
+8.19 mag. |
BCEP |
NSV 16890 |
B0V |
+7.94 mag. |
nieznany |
HD 46107 |
OB (?) |
+8.75 mag. |
stabilna |
* gwiazdy kalibracyjne
Reszta w następnej odsłonie. Teraz muszę zająć się opanowaniem automatycznej kalibracji krzywych. Nie wyobrażam sobie dziergać tego za każdym razem ręcznie.