Opadła mi szczęka, gdy przeglądając schodzące z kamery fotki zobaczyłem to. Ilość czynników jakie musiały zgrać się w czasie, aby dać taki efekt jest nieprawdopodobna. To co widzicie, to uchwycony ślad samolotu, który dokładnie w czasie gdy mój teleskop skierowany był na galaktykę NGC4656, przeciął centrum kadru. Mało tego, zostawił nie tylko linie śladu świateł pozycyjnych (to jeszcze nie jest takie niezwykłe), ale idealnie w momencie gdy przecinał oś teleskopu, mrugnął kolejnym światłem, na moment rozświetlając brzuch. Ten krótki moment wystarczył mojej kamerze, by zarejestrować odblask od wewnętrznych części silników, oraz delikatną poświatę od spodu kadłuba :) Jest w tym wszystkim jeszcze drugie dno. Tej nocy pył wulkaniczny znad Islandii wyrzucony do atmosfery przez erupcję wulkanu Eyjafjallajökull, przykrywał znaczną część Europy. Większość lotnisk była zamknięta, a przeloty tranzytowe bardzo ograniczone. Postaram się dowiedzieć co to za samolot i na jakiej trasie leciał. Więcej o tym przypadku można poczytać na astropolis.pl

Po kliknięciu pełna rozdzielczość, na dole wykadrowane na środek samolotu.

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.

Ok