Chcę tam wrócić. Z namiotem i lagą z karłowatej brzozy. Parząc na zorze, patrzysz na Słońce. I to wcale nie w przenośni. Zorza to nic innego jak światło wywołane przez cząsteczki wiatru słonecznego, pochodzące wprost z naszej gwiazdy. Wiatr słoneczny ma swe źródło w wyrzutach materii nazywanych CME. W okresach większej aktywności jest go na tyle dużo, że po przewędrowaniu ogromnych odległości między Słońcem a Ziemią wpada w pułapkę ziemskiego pola magnetycznego i spływa w północnych i południowych rejonach naszej planety reagując z cząsteczkami naszej jonosfery. Jonosfera to odległe rejony, to znacznie wyżej niż latają samoloty. 50-60 km nad powierzchnią Ziemi. Ostrzeliwaną elektronami i protonami wiatru słonecznego, nabuzowanymi energią (rzędu 500 keV na cząstkę) wyzwala emisję światła. Co ciekawe, patrząc na kolory zorzy, możesz pokusić się o zgadywanie, w co tym razem trafiła :) Barwa czerwona powstaje przy emisji fotonów przez wzbudzony azot, zieleń jest generowana przez wzbudzony tlen a żółć, fiolet i błękit pojawiają się po nałożeniu na siebie różnych barw emitowanego światła i wmotaniu w to wszystko różnych przeszkadzajek w postaci załamań i rozszczepień światła na kryształkach lodu, pyłach itd. Wpływ na barwę ma także to jak głęboko w jonosferze doszło do wzbudzenia atomów.

Po kliknięciu pełna rozdzielczość (niewielka)

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.

Ok