Powtarzałem sobie wiele razy, nigdy nie trać czasu na astrofotografię w słabe warunki. Efekty mizerne, a nerwów przy obróbce nad zmarnowanym czasem sporo. Tym razem na fotce galaktyka NGC4725. Piękny (o ile nie spartaczysz fotografii tak jak tutaj) i bardzo ciekawy obiekt. Nieszablonowość tej galaktyki polega na tym, że ma tylko jedno ramię. Obserwacje w podczerwieni ujawniają masywny dysk gazowo-pyłowy w wewnętrznych rejonach ramienia galaktyki. W sieci nie łatwo znaleźć przystępne opracowania, w ogólnodostępnych zasobach, wyjaśniające co dokładnie dzieje się w tym gwiezdnym mieście. Większość materiałów sugeruje, że mamy tu przypadek galaktyki, która właśnie ewoluuje ze zwykłej galaktyki spiralnej do formy z poprzeczką. Proces kształtowania się fali stojącej najwyraźniej zaburzył pierwotny układ ramion i "chwilowo" galaktyka wiruje z jedną masywną formą. Naukowcy oczekują, że w niedalekiej przyszłości (w skali galaktycznej to będzie jakieś kilkaset milionów lat ;) ) potężne, pojedyncze ramię NGC 4725 podzieli się na dwa lub trzy mniejsze.
Po kliknięciu pełna rozdzielczość